Strony

sobota, 26 grudnia 2015

Pozytywne odkrycia...

Hej
Tym razem napiszę kilka słów o kosmetykach, które wcześniej zakupiłam.W tym wpisie pojawią się produkty, które testowałam i świetnie się sprawdzają.
  • puder matujący Stay matte 001 z Rimmel



Jest to puder prasowany, który ma za zadanie kontrolować błyszczenie się skóry. Ja posiadam odcień 001 transparent-jaśniutki beż. Czaiłam się na niego bardzo długo i ciągle nie mogłam się zdecydować. Za każdym razem wybierałam sypki puder. Teraz używam i jestem zadowolona.

plusy:
+łatwa dostępność
+cena
+konsystencja
+zapach
+dostępny w 6 odcieniach
+ładnie dopasowuje się do skóry

minusy:
-opakowanie-łatwe do zniszczenia

  • tusz VOLUME MILLION LASHES z L'Oreal
zdjęcie z tego wpisu
Tusz z L'Oreal jest dla mnie idealny. Zaskoczył mnie pozytywnie, ponieważ świetnie wydłuża rzęsy. Nie zostawia grudek i nie skleja jak inne tusze. Myślę, że będzie moim ulubieńcem :) 

plusy:
+ładne opakowanie
+konsystencja
+świetna silikonowa szczoteczka
+wydłuża i pogrubia rzęsy
+nie skleja rzęs

minusy:
-cena

  • bronzer i cień KOBO 



Te dwa produkty są godne polecenia.
  •  Cień 102 PEACH BLUSH z KOBO to kosmetyk, po który często sięgam. Ma ładny uniwersalny kolor- często stosuje w załamaniu powieki. Wykorzystuję, także jako róż na kości policzkowe.
plusy:
+łatwa dostępność(drogeria natura)
+kolor
+zastosowanie (powieka, kości policzkowe)
+delikatne drobinki

minusy:
-jeszcze nie dostrzegłam :P


  • bronzer 311 NUBIAN DESERT z KOBO. Bronzer, który ma odcień taki jakiego szukałam (brudny brąz)
plusy:
+łatwa dostępność( drogeria natura)
+ładny odcień( występuje chyba w dwóch odcieniach)
+dobrze się rozprowadza

minusy:
-opakowanie

Na dziś, to tyle z moich pozytywnych odkryć, a jaki produkt ostatnio Was zaskoczył? Piszcie w komentarzach o swoich odkryciach miesiąca. Jeśli chcecie być na bieżąco to wpadajcie na fb i instagrama

Do następnego posta:)
Komentujcie, obserwujcie:*

















    wtorek, 22 grudnia 2015

    Internetowy zakup- Allegro

    Hej
    Dzisiaj przyszła do mnie przesyłka z kosmetykami, którą zamówiłam na allegro w zeszłym tygodniu. Szczerze mówiąc, myślałam, że przed świętami jej nie odbiorę. Zamówiłam sobie, rzęsy z ARDELL model demi wispies oraz bazę pod cienie do powiek z HEAN. Nigdy wcześniej nie posiadałam nic z tych marek kosmetycznych

    Rzęsy ARDELL:


     Rzęsy zamówiłam z myślą o zbliżających się Świętach, Sylwestrze i Studniówce. Firma ARDELL w internecie ma wiele pozytywnych opinii.  Model, który zamówiłam jest dość popularny. Rzęsy wyglądają całkiem naturalnie, mogą być wykorzystywane na specjalne okazje oraz do codziennego użytku. Kupiłam multipack, w którym są cztery pary rzęs.
    W zestawie nie ma kleju, więc ja użyję swojego z INGLOT (ARDELL DUO bezbarwny).

    Baza HEAN:



    Baza, będzie mi potrzebna do wykonania makijaży okazjonalnych z użyciem brokatu itd. Zależy mi, także żeby była trwała oraz nie rolowała cieni. 

    Do przesyłki dołączono próbkę serum z OLAY:

     Jeśli macie coś z tych produktów to podzielcie się swoją opinią. Czekam na Wasze komentarze.

    Do następnego wpisu :)
    Komentujcie, obserwujcie:D

    sobota, 19 grudnia 2015

    Świąteczne wypieki-moje pierniczki

    Hej
    Ten wpis będzie nietypowy, ponieważ nie będzie dotyczył makijażu, tylko świątecznych smakołyków. Do Świat pozostało już kilka dni, więc wzięłam się za produkcję moich pierniczków. Robienie, zdobienie ich sprawia mi ogromną przyjemność.
     Mam dla Was sprawdzony przepis, może ktoś wypróbuje;)




    Przepis na pierniczki

    Składniki:

    • 500g mąki
    • 200g margaryny ( wyciągnąć wcześniej z lodówki, aby była miękka)
    • 150g cukru
    • 100g miodu
    • 3 jajka
    • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
    • 2 łyżeczki kakao
    • 1/2 łyżeczki sody
    • szczypta cynamonu
    • 2 łyżeczki przyprawy do piernika( można dać odrobinę, więcej jeśli, wolicie bardziej korzenny smak)

    Sposób przygotowania:


    Do dużego naczynia wsyp mąkę i połącz ją z margaryną. Następnie dodawaj pozostałe składniki.Wszystko razem wymieszaj i zagniataj  do uzyskania jednolitej masy. Ciasto może być klejące, więc przy wałkowaniu można dodać odrobinę mąki. Wałkuj na grubość 4 mm, ponieważ cieńsze bardziej się przypiekają i są twarde. Podsypując co jakiś czas niewielką ilością mąki.Wytnij różne formy, wzory. Ułóż na blasze, wyłożonej papierem do pieczenia, w niewielkiej odległości. Piecz w temperaturze 150ºC  przez 10 min. Czas pieczenia, zależy od wielkości pierniczków oraz piekarnika. Po tym czasie, wyjmij z piekarnika i pozostaw do wystygnięcia. Przechowuj w metalowych puszkach. Dekoruj dowolnie, ulubionymi dodatkami.
    Ja ozdabiam robionym lukrem lub rozpuszczoną czekoladą. Jestem w trakcie produkcji. Mam sporo upieczonych, niektóre udekorowałam, a pozostałe ozdobię dopiero w Wigilię. 

    Pierniczki z tego przepisu są bardzo miękkie i smaczne. Zachęcam do wypróbowania :D
    Zrobione własnoręcznie mogą być fajnym upominkiem dla bliskich. Ja kupiłam już specjalne folie do zapakowania na prezent.


    Tak się prezentują wykonane przeze mnie :









                                              

    Dajcie znać w komentarzach, czy tego typu wpisy Wam się podobają i czy pierniczki z mojego przepisu się udały;) Jeśli chcecie podzielić się zdjęciami swoich wypieków, to możecie przesyłać je do mnie na adres e-mail: palola710@gmail.com lub na fb. Z przyjemnością obejrzę Wasze wypieki i pomysły dekoracyjne:)

    #świątecznepierniczki#christmastime

    Do następnego posta;)
    Komentujcie, obserwujcie :*


    sobota, 12 grudnia 2015

    Brokat Inglot

    Hej
    Wiem, że już spory kawałek mnie tutaj nie było. Ostatnio zaniedbuje bloga, ale niestety szkoła i inne obowiązki nie pozwalają na zbyt częste zamieszczanie nowych wpisów. 

    Jednak wykonanie makijażu, potem zdjęcia, obróbka itp. zajmuje trochę czasu, dlatego ten wpis będzie o brokacie po jaki ostatnio sięgnęłam z firmy Inglot. Produkt kupiłam z myślą o zbliżającej się Studniówce. Na tą okazję powoli gromadzę i testuje nowe kosmetyki. Szukam takich produktów, aby makijaż był efektowny i ładny. Od jakiegoś czasu przeglądam modele sztucznych rzęs, brokaty, matujące pudry (ponieważ chcę, aby moja twarz nie uzyskała efektu świecenia), itd.

    Wybrałam nr 53, jest to drobny brokat, który mieni się i opalizuje w odcieniach jasnego różu. Można go stosować zarówno do ciała jak i do paznokci. Produkt jest bardzo wydajny. Myślę, że śmiało będę mogła go wykorzystać do makijażu z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, czy też nadchodzącego Sylwestra. Już nie mogę się doczekać kiedy go wypróbuje. Brokat to nowość w mojej kosmetyczce.

              Brokat INGLOT nr 53:

    Brokat do ciała nr 53 



    Zdjęcie słabo oddaje efekt brokatu. Nałożyłam niewiele na rękę,aby mniej więcej pokazać Wam jak wygląda.

    Nie mogłam się zdecydować, który brokat wybrać, ponieważ wpadły mi w oko nr XL5 i 53.
    Oby dwa kolory mnie zauroczyły: XL5 mieni się pięknie w różnych kolorach i jest bardziej wyrazisty i intensywny, natomiast 53 opalizuje na różowo, jest delikatniejszy (częściej go można zastosować), znajdzie zastosowanie w makijażu dziennym oraz takim na specjalna okazję. Dlatego wybrałam właśnie ten 53 mam nadzieję, że nie będę żałowała. 

    Zbliżają się Święta, Sylwester, czy macie już wizje swojego makijażu na tą okazje ? Planujecie tak jak ja zaszaleć z brokatem, czy pozostać przy czymś bardziej neutralnym?

    Jak widzicie na mojej toaletce powoli pojawiają się ozdoby świąteczne.
    Co prawda choinki jeszcze nie ubrałam :D, ale wprowadzam drobne elementy, które dają świąteczny nastrój (bombki, światełka na baterie itp) Łapcie zdjęcia:





    Jak jest u was ? Można już znaleźć w Waszych domach jakieś świąteczne dekoracje, czy może dopiero planujecie zakupić coś nowego lub zrobić własnoręcznie? 

    Do następnego posta! ;)
    Komentujcie, obserwujcie :*



    piątek, 27 listopada 2015

    Moc turkusu-podwójna kreska

    Hej
    Zima powoli się do nas zbliża. Temperatury zaczynają spadać poniżej zera. W galeriach handlowych możemy zauważyć wiele ozdób i elementów, które wprowadzają nas w świąteczny nastrój. Na wystawach sklepowych roi się od światełek i ofert prezentowych. Jednak ja troszkę zatęskniłam za latem. Inspirowana  ochłodzeniem i delikatnymi przymrozkami w tym makijażu zawarłam element koloru, którym jest niebieska kreska. 
    Zobaczcie i oceńcie same :










    Użyte produkty:

    TWARZ/FACE:
    ♥ wzmacniający krem odżywczy GREEN PHARMACY
    ♥ wygładzająca, matująca baza pod makijaż-INGRID COSMETICS  make up base
    ♥ podkład-RIMMEL lasting finish nude, odcień 100ivory
    ♥ korektor pod oczy- KOBO nr 101
    ♥ kryjący korektor na zaczerwienienia CATRICE COSMETICS camouflage cream
    ♥ puder-KOBO PROFESSIONAL loose powder odcień 102 ivory
    ♥ rozświetlacz prasowany- WIBO diamond illuminator
    ♥ bronzer-KOBO 311 Nubian desert( o którym pisałam tutaj)
    ♥ róż-BOURJOIS paris odcień 33 golden lilac 
    ♥ cień/róż- KOBO 102 Peach Blush

    BRWI/EYEBROWS:
    ♥kredka CATRICE 030

    OCZY/EYES:
    ♥ górna powieka rozświetlacz prasowany- WIBO diamond illuminator/
    ♥czarny eyeliner MAYBELLINE
    ♥ żelowy/kremowy niebieski cień MAYBELINE Color Tattoo nr 20-Turquoise Forever
    ♥ odżywka EVELINE
    ♥ czarny tusz MAYBELLINE Lash sensational 

    USTA/LIPS:
    ♥pomadka w kredce KOBO nr 204 Fresh Pink


    Zima także zagościła na moich paznokciach:


    paznokcie: biało-niebieskie ombre z płatkami śniegu.


    W tym tygodniu bonusowo 2 wpisy ponieważ, udało mi się znaleźć trochę więcej czasu. Czekam na Wasze komentarze. Dajcie znać co sądzicie o tym makijażu.

    To wszystko w tym wpisie. Do następnego posta;)
    Komentujcie, obserwujcie :*

    wtorek, 24 listopada 2015

    Subtelna kreska-codzienny makijaż

    Hej
    Zapowiedź tego wpisu, pojawiła się już jakiś czas temu. Niestety w zeszłym tygodniu troszkę się działo, więc nie znalazłam czasu, aby napisać. 
    Makijaż, który wykonałam w tym poście nie jest specjalnie wymyślny. Każda z Was powinna sobie z nim poradzić. Jeśli nie lubicie mocno podkreślonego oka to ta propozycja codziennego makijażu jest dla Was idealna. Nie ma tu żadnych mocnych kolorów, więc większość z Was powinna czuć się w nim dobrze. Jest to zwykła delikatnie roztarta kreska, która ładnie współgra z rozświetloną twarzą. Usta mogą być tu elementem, w którym możecie zaszaleć i nadać im jakiś mocniejszy kolor. 

     Wersja z delikatnymi ustami:









    Wersja z mocniejszymi ustami :








    Użyte produkty:

    TWARZ:
    ♥ odżywczy krem nawilżający na dzień-NIVEA
    ♥ wygładzająca, matująca baza pod makijaż-INGRID COSMETICS  make up base
    ♥ podkład-RIMMEL lasting finish nude, odcień 100ivory
    ♥ korektor pod oczy-MAYBELLINE new york affinitone 01
    ♥ kryjący korektor na zaczerwienienia CATRICE COSMETICS camouflage cream
    ♥ puder-KOBO PROFESSIONAL loose powder odcień 102 ivory
    ♥ rozświetlacz prasowany- WIBO diamond illuminator
    ♥ bronzer-KOBO 311 Nubian desert( o którym pisałam tutaj)
    ♥ róż-BOURJOIS paris odcień 33 golden lilac

    BRWI:
    ♥kredka CATRICE 030

    OCZY:
    ♥ górna powieka rozświetlacz prasowany- WIBO diamond illuminator
    ♥cień KOBO 102 Peach Blush( o którym pisałam tutaj)
    ♥czarna kredka RIMMEL 262 blackest black
    ♥ czarny tusz MAYBELLINE Lash sensational (o którym pisałam tutaj tutaj)

    USTA:
    ♥ hypoalergiczna pomadka w kredce BELL( o którym pisałam tutaj) - w pierwszej wersji
    ♥pomadka RIMMEL Lasting finishby kate lipstick rossetto/rouge a levres nr 20- w drugiej wersja

    Dajcie znać co sądzicie o tym makijażu. Która wersja Wam bardziej odpowiada? Czekam na Wasze komentarze.

    Do następnego posta:)
    Komentujcie, obserwujcie:*



    sobota, 14 listopada 2015

    Promocje w drogeriach...

     Hej
    Od jakiegoś czasu w drogeriach trwają promocje na szafki z Kosmetykami. W Rossmann jedno wielkie zamieszanie, pośpiech oraz tłumy niezdecydowanych kobiet szukających odcieni, numerów. Większość kosmetycznych maniaczek rozpoczęła łowy na produkty swoich ulubionych marek. Jednym udało się kupić coś rewelacyjnego za -49% a innym nie. Pułki w sekundzie staja się puste, ponieważ zniżka jest dość spora. Rossmann rozdzielił promocje: w jednym tygodniu były przecenione kosmetyki do ust i paznokci, w kolejnym do oczu, a od 13.11 do twarzy. Przy takim podziale łatwiej nam zdecydować się na zakup. Osobiście przyznam, że na promocjach nie poszalałam, przede wszystkim ze względu na braki niektórych kosmetyków, które planowałam zakupić.

    Na promocjach do ust chciałam bardzo kupić pomadkę Rouge Edition Velvet z Bourjois w kolorze 07, 11, 09. Spóźniłam się, ponieważ ani jednej już nie było. Któraś z Was używa? Wyszłam rozczarowana, na pocieszenie wzięłam balsam z Bell. Może innym razem będę miała więcej szczęścia.





    KOSMETYKI

    Zakupione produkty :

    Produkty z drogerii NATURA ;)





    W Drogerii NATURA kupiłam :
    • bronzer 311 NUBIAN DESERT z KOBO
    • cień 102 PEACH BLUSH z KOBO, do stosowania jako róż na kości policzkowe oraz cień do powiek
    • podkład 100 IVORY LASTING FINISH z RIMMEL
    • korektor 01 z MAYBELLINE
    Podkład miałam już wcześniej . Używałam w odcieniu 010 oraz 100. To moje kolejne opakowanie. Podobnie jak korektor, też już używam od dłuższego czasu. Bronzer i cień będę testowała.

    Produkty z ROSSMANN :)

    W ROSSMANN kupiłam:

    • żelowy czarny eyeliner LASTING DRAMA z MAYBELLINE
    • tusz VOLUME MILLION LASHES z L'Oreal
    • brązową kredkę do oczu 018 SAVAGE z MISS SPORTY 
    • czarną kredkę 262 BLACKEST BLACK z RIMMEL
    • hypoalergiczną pomadkę do ust w kredce z BELL


    Eyeliner z MAYBELLINE to mój ulubieniec, kreskowy ekspert bez którego nie mogę się obejść. Gdy przyszłam na półkach już go nie było, ale zapytałam panią ekspedientkę i znalazła mi jeden w szufladzie. Bardzo go lubię.Właśnie mi się skończył, więc kupiłam kolejne opakowanie.

    W mojej kosmetyczce brakowało, także kredki do oczu brązowej i czarnej. Zależało mi, żeby były dość miękkie i ładnie się rozcierały. Myślę, że dobrze wybrałam. Kredka brązowa jest ołówkowa a czarna wysuwana. 

    Na ten tusz z L'Oreal czaiłam się już bardzo długo, aż w końcu kupiłam, aby wypróbować. Opinie ma bardzo pozytywne, więc mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie. Moją idealną maskarą jest MASKARA FALSE LASH EFFECT FUSION. Obecnie używam LASH SENSATIONAL z MAYBELLINE, który także jest świetny.
    Tusz VOLUME MILLION LASHES- nowość w mojej kosmetyczce
    Mój ulubieniec!

    PRODUKTY DO WŁOSÓW



    Maska, która była wspominana we wcześniejszym poście

    Kupiłam, także kilka produktów do włosów:
    • olejek odbudowujący kreatynę z witaminą E z PANTENE
    • wsuwki do włosów
    • krem do włosów z DOVE
    • maskę czekoladową z KALLOS o której wspominałam tutaj.
    • olejek z marakui 

    Oczywiście wszystkich produktów nie będę stosowała jednocześnie. Na razie używam po każdym myciu olejek z PANTENE i raz na tydzień maskę z KALLOS. Ostatnio byłam u fryzjera i przycięłam moje końcówki, ponieważ były w tragicznym stanie. Nie używałam prostownicy a i tak miałam strasznie zniszczone. Teraz wyglądają dużo lepiej, ale żeby były mega zdrowe musiałabym bardzo dużo obciąć, czego nie chciałam robić. 

    W tym poście to już wszystko. Jestem ciekawa, Co Wam dziewczyny udało się kupić na promocjach w drogeriach? Sięgałyście po nowości, czy sprawdzone produkty? Wyszłyście zadowolone, czy rozczarowane? Macie coś z tych produktów, o których pisałam powyżej? Jakie są Wasze opinie? 
    O swoich przeżyciach doświadczonych w czasie szaleństwa promocyjnego, piszcie w komentarzach:) 

    Do następnego posta!
    Komentujcie, obserwujcie :)